środa, 31 maja 2017

Moje pierwsze biscornu!

Poduszeczki biscornu spodobały mi się od samego początku, jak tylko je zobaczyłam. Wtedy jednak wydały mi się całkowicie nieosiągalne, miałam wrażenie, że nie ma nic trudniejszego! W końcu jednak wzięłam się w garść i postanowiłam spróbować swoich sił. Wymyśliłam zrobię poduszeczkę "mini biscornu", coby się przy niej strasznie dużo nie narobić. Gdybym w razie poległa, nie żałowałabym ogromu straconego czasu. Jednak nie poległam, nie poddałam się, chociaż lekko nie było! Efekt na zdjęciach poniżej. Jako, że poniższa poduszeczka była moim pierwszym biscornu, nauczyłam się przy niej kilku lekcji, na przykład takiej, aby nie "krzyżykować" obwódki, którą potem się zszywa, tylko zastosować backstich. Następnym razem będę mądrzejsza ;) No a teraz zdjęcia (za tło tym razem posłużyły moje balkonowe surfinie, z których jestem bardzo dumna)
 



 
I co myślicie?
 
Teraz chyba skuszę się na pełnowymiarowe biscornu! Już nawet znalazłam śliczny wzór...

poniedziałek, 29 maja 2017

Majowa wymianka u Magos

...a właściwie dwie wymianki!
 
Już jakiś czas temu razem z Magos postanowiłyśmy zrobić sobie prywatną wymiankę: ja miałam wysłać Magdzie trochę papierów scrapowych, a Magda w zamian miała przysłać mi inne przydasie.
 
Potem zapisałam się do Majowej Wymianki u Magdy, w której paczuszkę miałam otrzymać właśnie od organizatorki! I dzisiaj właśnie kurier przyfrunął do mnie z ogromnym prezentem!
Oniemiałam i padłam z wrażenia jak tylko otworzyłam kartonik z zawartością! Magda obie paczuszki połączyła w jedną i dzięki temu przez dobrą godzinę niczym małe dziecko pod choinką, wszystko powolutku wyciągałam z kartonika i dokładnie oglądałam :)
 
Zdjęć będzie kilka bo chcę Wam wszystko dokładnie pokazać.
 
Cała zawartość paczuszki wygląda tak:
 
 
Magda przysłała mi całe mnóstwo przydasiów scrapowych, hafciarskich oraz drewienka do decu:
 
 
 
Pyszności, za które już się zabrałam ;)
 
 
Dwie kartki: imieninowa i wymiankowa, oraz notesik z wyhaftowanym motylkiem (już wymyśliłam przeznaczenie dla niego!)
 
 
Jakby tego wszystkiego było mało, prezent dostał również Jaś! Jak widać, książeczka bardzo mu się spodobała (i od razu powędrowała do buzi :))
 
 
Madziu, z całego serca, bardzo bardzo Ci dziękuję! Wywołałaś ogromny uśmiech na mojej twarzy :)
 
I na koniec jeszcze jedno zdjęcie. W Majowej Wymiance u Magos moja paczuszka powędrowała do Ani z bloga Nulkowe Niteczki i wyglądała tak:
 
 
Ania otrzymała ode mnie kosmetyczkę z hafcikiem, o której pisałam tutaj.
 
Ania była zadowolona ze swojej niespodzianki, i ja z mojej jestem bardzo, ale to bardzo zadowolona więc całą Majową Wymiankę uważam za bardzo udaną :)
 
Dziękuję Madziu za zorganizowanie tej cudnej zabawy!
:)

sobota, 27 maja 2017

CANDY imieninowe - drugie losowanie!

Witajcie!
 
W związku z tym, że osoba która została wylosowana do nagrody pocieszenia w moim imieninowym candy, nie zgłosiła się po odbiór nagrody, zgodnie z zasadami Jaś stanął na wysokości zadania raz jeszcze i wylosował kolejną osobę :)
 
Nagrodę pocieszenia otrzymuje:

barbaratoja

Gratuluję Basiu! :)

Poproszę o Twój adres do wysyłki na maila: jasiowa_mama@wp.pl
 
Pozdrawiam ciepło!

środa, 24 maja 2017

CANDY imieninowe - wyniki!

Witajcie! Zgodnie z obietnicą, nadszedł czas na ogłoszenie wyników mojego imieninowego Candy. Zanim podam wyniki, chcę Wam bardzo podziękować za tak liczny udział! Naprawdę się tego nie spodziewałam. Dzięki Waszym zgłoszeniom mogłam poznać wiele bardzo ciekawych blogów i na wszystkie zobowujązuję się zaglądać ;)

A teraz wyniki. W roli losującego wystąpił oczywiście Jaś, nie mogło być inaczej :) I myślę, że idealnie sprawdził się w tej roli!


 
A zwyciężczynią nagrody głównej została...
 
 
Gratuluję Małgosiu! :)
 
A teraz mała niespodzianka. Obiecałam sobie, że jeśli będzie więcej niż 30 zgłoszeń do Candy, zorganizuję również nagrodę pocieszenia.
 
Zwyciężczynią tej nagrody zostaje:
 
 
Gratuluję!
 
Bardzo proszę obie dziewczyny o przesłanie na maila jasiowa_mama@wp.pl adresów do wysyłki do 27 maja.
 
Serdecznie dziękuję wszystkim za udział w moim pierwszym Candy i pozdrawiam cieplutko!

sobota, 20 maja 2017

Kosmetyczka z hafcikiem

No i mamy wreszcie iście letnią pogodę! Na jakiekolwiek haftowanie czy kartkowanie w tej chwili nie mam ani czasu, ani natchnienia... Większość dni spędzamy na spacerowaniu i wyszukiwaniu nowych zakamarków naszej okolicy- i świetnie się przy tym bawimy!

Dziś jednak chciałabym pokazać coś co wykonałam już kilka tygodni temu- kosmetyczkę z małym hafcikiem. Kosmetyczka powstała na potrzeby wymianki, o której napiszę niebawem. Było to chyba moje drugie czy trzecie zetknięcie z maszyną do szycia więc do ideału jeszcze daleka droga, ale ja jestem usatysfakcjonowana, a obdarowana osoba również wydała się być zadowolona :)

 

 

 
Na koniec dziękuję pięknie za przemiłe komentarze pod moim poprzednim postem :) Cieszę się bardzo, że moja pierwsza kartka ślubna spotkała się z uznaniem, na pewno dodało mi to skrzydeł do dalszego kartkowania :)

wtorek, 16 maja 2017

Kartka ślubna

Jesteśmy zaproszeni na dwa wesela w sierpniu (jedno tydzień po drugim więc będzie wesoło!). W związku z tym postanowiłam sama zrobić kartki dla młodych par. Najpierw wymyśliłam sobie, że zamówię ręcznie robione kartki u którejś z Was, ale potem stwierdziłam, że jednak sama spróbuję swoich sił. I tak oto dzisiaj powstała jedna z kartek. Na drugą już nie starczyło mi weny więc musi poczekać ;) Na szczęście mam jeszcze dużo czasu.

A gotowa kartka wygląda tak:
 
 


 
Wymyśliłam sobie, że ma być jasna i pastelowa i taka chyba mi wyszła :) Oczywiście w głowie miałam zupełnie inną koncepcję jeśli chodzi o ułożenie wszystkich elementów, ale koniec końców jestem zadowolona.
 
I jeszcze kilka zdjęć w temacie wiosennym. W niedzielę zupełnie niespodziewanie wybraliśmy się na spacer do Łazienek Królewskich. A tam były taaaaaakie rododendrony!
 
 
Paw na drzewie. Mój mąż stwierdził, że tylko tam paw ma chwilę spokoju :)
 
 
 

czwartek, 11 maja 2017

Miniatures Delicates czyli...

... o tym jak pokonałam UFOka!!!

 
Dzisiejszy post jest dla mnie bardzo ważny, z kilku powodów.
Miniatures Delicates autorstwa Veronique Enginger spodobały mi się jak tylko je zobaczyłam. Są takie delikatne i kobiece. Zaczęłam je wyszywać jesienią zeszłego roku. Wyhaftowałam dwa pierwsze obrazki, czyli sukienkę i klucz... i stanęłam. Zajęłam się innymi haftami, a ostatni wzór z tryptyku cały czas siedział mi z tyłu głowy, ale jakoś nie miałam do niego natchnienia. Aż do zeszłego tygodnia! W poniedziałek zaczęłam, a wczoraj skończyłam haftować piękny flakonik perfum i uważam go za najładniejszy obrazek z całej serii. Ramki do tej serii miałam już dawno kupione, dzisiaj wszystko oprawiłam i jest! Cała seria już wisi na swoim docelowym miejscu! Do tej pory nie mogę w to uwierzyć i jestem naprawdę dumna ze swojego małego osiągnięcia. I wcale nie chodzi mi nawet o same obrazki, tylko o fakt, że wreszcie je ukończyłam!
 
A teraz kilka zdjęć.
Tak prezentowały się hafty po wyszyciu i wyprasowaniu:
 
 
 
 
 
A poniżej już oprawione.
 
 
 
 
 
 
 
A tak seria prezentuje się na swoim docelowym miejscu czyli na ścianie naszej sypialni:
 
 
 
No i jeszcze dodam, że dziś mocno skupiłam się na zdjęciach. Nie jest to żaden szał, ale chyba jestem zadowolona ;)

środa, 10 maja 2017

Zawieszki koralikowe

Na przestrzeni lat próbowałam już przeróżnych technik rękodzieła. Jedne gościły w moim życiu krócej, inne dłużej. W większości przypadków kończyło się na słomianym zapale. Ze względu na problemy z nadgarstkiem musiałam również zakończyć swoją przygodę z koralikowaniem na szydełku. Poza kilkoma bransoletkami, których zdjęć niestety nie posiadam, spod moich rąk wyszły jeszcze dwie zawieszki, które dzisiaj odnalazłam i chciałabym zaprezentować :)
 
 
 
Na zdjęciach tego nie widać, ale serduszka wypełnione są... kawałkami woreczka foliowego!
 
 
 
 
Serduszka są naprawdę maciupeńkie. Na poniższym zdjęciu moja obrączka dla porównania wielkości.
 
 
Zdjęcia są bardzo kiepskie, ale opanowanie robienia ładnych zdjęć na bloga jeszcze przede mną ;) Jeśli ktoś ma namiar na bloga lub stronę ze wskazówkami jak takie zdjęcia wykonywać to chętnie poczytam.

niedziela, 7 maja 2017

Haft z herbatką - odsłona 1

Wyznaczyłam sobie na maj pewien hafciarski plan, według którego do dzisiaj miałam skończyć pierwszy etap haftu kuchennego z herbatką. I udało mi się! Wzór pochodzi z czasopisma Pro Filo i dla przypomnienia, będzie wyglądał tak:

 
Moja herbatka jest już gotowa:
 
 
 
Haftuję na białej Aidzie 18ct muliną DMC, nie zmieniałam żadnych kolorów.
 
Cieszę się, że ta część już za mną. Zawierała pięć dużych "placków" w jednym kolorze, przez co haftowanie jej było nieco monotonne. Teraz z kolei zaczną się przygody!
Poza tym, popełniłam pewien błąd i przy dwóch "plackach" dla urozmaicenia pracy nie haftowałam rządek po rządku tylko cudowałam na różne sposoby, przez co krzyżyki nie wyszły zbyt równo :(  Potem już nauczyłam się lekcji i kolejne kolory wyszły już równiusieńko. No cóż, może po wyhaftowaniu całości te niedociągnięcia zaginą i nie będą aż tak rzucały się w oczy. Bo pruć absolutnie nie mam ochoty ;)
 
Herbatka będzie teraz czekała. Od jutra zabieram się za inny haft w moim majowym planie :)

piątek, 5 maja 2017

Moja pierwsza paczuszka!

Jakiś czas temu pisałam o próbniku mulin, który od pewnego czasu staram się kompletować. Potem okazało się, że Agnieszka z bloga "Twórczy świat agniesi125" również pracuje nad takim próbnikiem. Po krótkiej wymianie maili zdecydowałyśmy się na małą wymiankę: miałyśmy wysłać mulinki, które nam brakują i w ten sposób pomóc sobie nawzajem w kompletowaniu kolorków do naszych próbników.

Dzisiaj listonosz zostawił w mojej skrzynce awizo. A że czekam na pewien list, który będzie, powiedzmy, mało przyjemny, raczej w kiepskim nastroju poszłam na pocztę. A tam okazało się, że to właśnie paczuszka od Agi jest do odebrania! Aż podskoczyłam z radości :D 
Aga oprócz kawałków mulin przysłała mi różne inne cudowności, zobaczcie zresztą same:


 
Igielniczek jest po prostu idealny, ja nie wiem skąd Aga wiedziała, że takiego przydasia właśnie bardzo potrzebowałam!

 
Moja radość z otrzymanej paczuszki jest tym większa, że to pierwszy podarunek, jaki otrzymałam w blogowym świecie ;)
 
Agnieszko, z całego serca dziękuję Ci za radość, którą mi dzisiaj sprawiłaś! :)